Moge juz smialo napisac, ze probowalam juz wszystkiego;-)
Zaczynalam od samej tyroksyny (roznych producentow). Lubilam Euthyrox, moze nie tyle za jakies cudowne wlasciwosci, co za sam fakt, ze byl dostepny w roznych dawkach. W UK gdzie mieszkam tyroksyna jest w dawce 25, 50 i 100 mcg. Jak kiedys powiedzialam lekarzowi, ze przyjmuje 112 mcg to nie mogl zrozumiec o czym mowie. Bardzo sie zdziwil, ze kroje tabletki! Pozniej sprobowalam Novothyral. To byl niewypal. Ja bylam malo doswiadczona, lekarz chyba tez nie mial duzego doswiadczenia z tym lekiem. Pamietam, ze ciezko bylo dopasowac odpowiednia dawke, ja bylam bardzo niecierpliwa, a na efekty trzeba dlugo czekac. Skonczylo sie na tym, ze zaczelam miewac kolatania serca i inne niepokojace objawy. Wystraszylam sie i zrezygnowalam leku, gdyz lekarz nie byl pomocny. Potem wrocilam do "starej, dobrej" tyroksyny. Niestety tyroksyna n ie uszczesliwila mnie na dlugo. Wtedy to postanowilam sprobowac na wlasna reke Armour. Ze zdobyciem leku nie bylo problemu. Z dopasowaniem odpowiedniej dawki nie poszlo jednak tak latwo. Poniewaz chcialam podjesc do tego leku delikatnie, wpadlam najpierw w niedoczynnosc, ktora nie oszukujmy sie dawala objawy dosyc pozno. W zwiazku z tym, podwyzszenie dawki (bez odpowiednich badan labortoryjnych) poskutkowalo nadczynnoscia. Niestety wyjscie z nadczynnosci jest bardziej dlugotrwale niz wyjscie z niedoczynnosci. Dlugo wiec zmagalam sie z nieprzyjemnymi symptomami tj. kolatanie serca, drzenie rak itp. Niestety (dla zainteresowanych) moja waga nie ulegla zmnianie. Problem z tym lekiem polegal glownie na braku kontroli lekarskiej i co sie z tym wiaze brakiem mozliwosci kontrolowania poziomu hormonow. Naturalna koleja rzeczy byl wiec powrot do....tyroksyny;-( Kiedy juz pogodzilam sie z faktem, ze nic juz nie zmienie w sposobie mojego leczenia, nieoczekiwanie moja endokrynolog postanowila pozwolic mi sprobowac terapii z dodatkiem t3 (po trzech latach prosb i to dlatego, ze zmienily sie zalecenia ze strony zrzeszenie brytyjskich endokrynologow!). Jednak w UK trzeba miec duzo cierpliwosci, bowiwem od decyzji pani doktor minely juz ...4 miesiace, a ja t3 jescze nie widzialam. Najpierw badanie krwi, czekanie na wyniki, potem okazalo sie, ze szpital zrobil nie te badania co trzeba, koniecznosc powtorzenia badan, czekanie na wyniki, przekazanie wynikow do pani doktor, czekanie na nastepna wizyte do mojej endo, w koncu pobranie krwi i czekanie na rezultat (w celu doboru odpowiedniej dawki). No ale co tam. Mam czas;-)
1 Comment
6/7/2016 01:21:10 am
Dużo można osiągnąć z pomocą specjalisty. Hashimoto wymaga kompleksowej opieki, ale efekty są. Warto też zbadać poziom witaminy D3 http://dietomat.pl/artykul/witamina-d3-jej-wlasciwy-poziom-tak-trudno-osiagalny-jak-zdobycie-szczytu-k2
Reply
Leave a Reply. |
AuthorWrite something about yourself. No need to be fancy, just an overview. Archives
October 2016
Categories |